piątek, 17 maja 2013

Jak przekonać partnera do wizyty w klinice leczenia niepłodności?


Sama już nie wiem ile razy pisałam (nie ja jedna zresztą), jak ważna w czasie leczenia niepłodności jest
diagnostyka obu osób tworzących parę. Mimo to problem nie ustępuje - panowie odkładają wizytę w klinice do ostatniego momentu. Nie wiem, czy powodowane to jest lękiem, niechęcią do lekarzy, czy czymś niezrozumiałym dla mego kobiecego mózgu:) Mam jednak coś, co powinno do panów przemówić.

Trafiłam w sieci na ten film i bardzo mi się spodobał. Wiem, że czytają mnie głównie panie, więc może przyda Wam się to jako materiał zachęcający dla Waszego mężczyzny:) W filmiku pada jedno, bardzo ważne zdanie - panowie powinni kontrolować swoje zdrowie dla swojej rodziny - przecież to oni są podporami rodziny, nikt ich roli nie spełni tak skutecznie jak oni sami. Myślę, że jest to bardzo dobry argument, który może przydać się w trakcie dyskusji z partnerem na temat badań w kierunku niepłodności. Jeśli Wasi panowie nie chcą dać się namówić na badania, poproście, by zrobili to dla Was i Waszej rodziny. Podkreślcie, że bez względu na wyniki badań nie opuścicie ich i nie przestaniecie kochać, ani tym bardziej nie stracą w waszych oczach męskości (wielu panów się tego obawia). Przekonajcie ich, że dzięki badaniu będziecie mogli zacząć skuteczne leczenie i tym samym stworzyć szczęśliwą rodzinę.

Wiem, że przekonanie panów do zbadania się, a szczególnie do tak intymnego badania, nie jest łatwe. Ale chyba nikt nie zaprzeczy, że jest konieczne. Chętnie poczytam, w jaki sposób udało się tego dokonać tym, którzy leczenie mają za sobą. Jakieś dodatkowe rady, drogie panie?:)

Pozdrawiam,
Majka

2 komentarze:

  1. Pani Majko!
    Za Pani radą poszłam wreszcie do ginekologa i opowiedziałam Pani Doktor o tym, o czym pisałam Pani w mailu. Pani Gin. zleciła nam jako pierwsze badanie nasienia. I tu, nawiązując do Pani notki, chcę pokazać, że mężczyźni nie mają powodów do obaw. Mój przyszły mąż baaaardzo się tym martwi, ale bez dwóch słow sprzeciwu zgodził się zbadać. W ciągu najblizszych tygodni będziemy znać wynik jednego z pierwszych pewnie badań. ;) A ja od siebie dodam tylko, że nie ma czego się bać. Jeśli na pierwszym miejscu w życiu mężczyzny jest rodzina - zgodzi się na badania. Trzeba tylko użyć trafiających do jego serca argumentów, aby o tym go przekonać. Ja powiedziałam swojemu mężczyźnie jedno zdanie - pragnę czuć w sobie, jak rośnie nasza miłość. ;) Podziałało.
    Pani Maju... bardzo, bardzo dziękuję!! :) Pozdrawiam, E.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ piękne zdanie i piękna zachęta! :) Powinna być Pani wzorem dla innych par, bo nie wszyscy mają w sobie taką otwartość i gotowość!

    OdpowiedzUsuń

 
Copyright © Czekając na bobasa